Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Tylko zadałam pytania

Dodano: 13/03/2018 - Nr 11 z 14 marca 2018
Filmami „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj” i „Siedmiu psychopatów” uczył nas McDonagh kina w lekkim tonie. W typowanych przez znawców do Oscara „Trzech billboardach…” zachowuje werwę i dowcip, ale wprzęga je w służbę kina serio. W miasteczku na Południu zgwałcono i zamordowano dziewczynę. Umierający na raka szeryf Willoughby (Harrelson), oficer Dixon (Rockwell), maminsynek, pijak oraz rasista, i posterunkowi stracili trop i rozłożyli ręce. W społeczności przyschło współczucie i zgroza. Zmieni to Mildred (McDormand), matka ofiary. Zamówi anonse na trzech pustych billboardach i rzuci władzy imienne pytanie o powody bierności. Przyjedzie telewizja i nagłośni sprawę. Co dalej? Szybko się okazuje, że ma Mildred dyskretnych sojuszników. I przeciwników gotowych użyć przemocy. Oglądamy ich w akcji: refleksyjnego szeryfa, wrednego Dixona, zbuntowanego syna, ex męża z kochanką, pazernego gościa od billboardów i jego współczującego pomocnika, zakochanego karła. Wszyscy
     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze