Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Fajerwerki

Dodano: 13/03/2018 - Nr 11 z 14 marca 2018
Po raz kolejny w mediach i w środowiskach politycznych przetoczyła się burza. Wszystko za sprawą tekstu Andrzeja Gajcego i Andrzeja Stankiewicza zatytułowanego „Amerykańskie sankcje wobec polskich władz”. Użyte w tytule słowo „sankcje” nie pozostawia wątpliwości, jest konkretne i zdecydowane. Gdy już ze strony USA usłyszeliśmy dyplomatyczne zapewnienia, że informacje o sankcjach są fałszywe, wtedy zewsząd (także w szeroko pojmowanym konserwatywnym obozie światopoglądowym) popłynęły różnego rodzaju wyjaśnienia, analizy i próby obrony wzmiankowanego tekstu. Wszystkie one mijają się z podstawowym wymiarem tej sprawy – odpowiedzialnością za słowo. Nie tylko za jego sens konkretny, merytoryczny, lecz także emocjonalny, za skojarzenia, jakie budzi, i za efekt, jaki może przynieść. Każdy, kto para się pisaniem, wie, że słowa niosą za sobą wiele znaczeń, cieni, niuansów. Te same fakty opisywane w inny sposób nabierają w oczach czytelnika zupełnie nowej roli i wymowy. To
     
56%
pozostało do przeczytania: 44%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze