Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Moi „Wyklęci”

Dodano: 07/03/2012 - Nr 10 z 7 marca 2012
A może nie pierwszy? Przyjaciółka rodziny, śp. Zofia Romanowska, rodem z Wilna, zaciekła patriotka i antykomunistka, udzielała mi, brzdącowi, lekcji z historii najnowszej Ojczyzny. I cóż, jak na Kresowiankę przystało, były to dość antyrosyjskie lekcje… Czy ona pierwsza powiedziała mi o „Łupaszce” – rotmistrzu Zygmuncie Szendzielarzu? On, podobnie jak generał „Wilk” – Alekasnder Krzyżanowski, dla środowiska ludzi z Kresów Wschodnich RP stanowili prawdziwe legendy. I drogowskazy. „Ryś” – Czesław Czaplicki Potem w działalności publicznej spotykałem żołnierzy zbrojnego podziemia niepodległościowego z okresu po 1944 r. Wśród nich był działacz Solidarności i ZchN – Czesław Czaplicki z Wrocławia (dla przyjaciół Zbyszek, ps. „Ryś”). Po zakończeniu wojny strzelał do komunistów w Przasnyskiem. Trzy razy aresztowany – trzy razy im uciekał. I ukrywał się pod różnymi nazwiskami aż… 18 lat! W 1963 r. został aresztowany. A więc w tym samym roku, w którym zabito ostatniego
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze