Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jak trwoga to…

Dodano: 03/10/2017 - Nr 40 z 4 października 2017
Kiepsko jest z kondycją Sądu Najwyższego, skoro w jego intencji (na stulecie działalności) zamówiono Mszę świętą, która zgromadziła w katedrze rzesze ateistów i wolnomyślicieli przekonanych, że już tylko cud (bo nawet nie prezydent Duda) jest w stanie ich uratować. Zresztą żyjemy w kraju, w którym zjawisk nadprzyrodzonych jest znacznie więcej. Oto Warszawa awansuje do rangi miasta duchów. I to niezwykle aktywnych. Jej zmarli przed wielu laty mieszkańcy piszą testamenty i mając 130 lat, pozostają w pełni władz umysłowych, zwłaszcza gdy cedują swe majątki na wirtualnych spadkobierców. Przy czym operacje przeprowadzają całkiem realni prawnicy i urzędnicy, a majątek jest jak najbardziej rzeczywisty. Z kolei w Gdańsku, mieście tkniętym totalną amnezją, okazuje się, że żaden prominent nie ciągnął po płycie samolotu, ergo – pojazd poruszał się sam, tym łatwiej, że firma, do której należał, faktycznie nie istniała. Tamże też w reklamówkach noszono kilogramami złoto, o którym
     
57%
pozostało do przeczytania: 43%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze