Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Puste krzesła i nerwy Junckera

Dodano: 11/07/2017 - Nr 28 z 12 lipca 2017
Przy wejściu do budynku Parlamentu Europejskiego w Strasburgu są bramki do wykrywania metalu, ale nie ma alkomatu. Podczas podsumowania prezydencji Malty w UE szef Komisji Europejskiej, Luksemburczyk Jean Claude-Juncker, ryczał, że PE jest „bardzo śmieszny” i jego noga tu nigdy więcej nie postanie. Gwoli ścisłości Malta liczy 450 tys. mieszkańców, a Wielkie (sic!) Królestwo Luksemburga ok. 600 tys. To tak informacyjnie. Dobrze, że Juncker nie zdjął buta jak Nikita Chruszczow, sowiecki gensek w ONZ, i nie walił nim o pulpit. On walił „tylko” ręką. Bez podtekstów. W mikrofon. Przewodniczący europarlamentu Włoch Antonio Tajani zaprzeczył Junckerowi stwierdzając, że „nie jesteśmy bardzo śmieszni” albo „jesteśmy bardzo nieśmieszni”, czy jakoś tak. I tak mało kto to słyszał, bo mało kto był obecny o godz. 9 rano na sali europarlamentu. I co tak wściekło Junckera – tego samego, któremu ostatnio marynarkę pomagał zakładać Tusk, i tego samego, co tak wylewnie usiłował witać
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze