Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ewangelia według Michnika

Dodano: 08/07/2014 - Nr 28 z 9 lipca 2014
Czytając „późnego” Michnika, można nawet dojść do wniosku, że ewolucja zespołu w stronę pełną agresji przerosła oczekiwania „wielkiego manipulatora” Współczesny czytelnik prasy może być zdziwiony stwierdzeniem, że z początkiem lat 90. „Gazeta Wyborcza”, największy dziennik opozycyjny od Władywostoku po Łabę, cieszyła się wręcz monopolistyczną pozycją, jeśli idzie o rząd dusz w Polsce. Inna sprawa, że nominalny organ odradzającej się Solidarności, sprezentowany Michnikowi przez Wałęsę, wówczas wielonurtowy, barwny, pełen sporów, dyskusji, dowcipnych tytułów, traktowany był przez miliony czytelników jako własny wolny głos. Sytuacja szybko się zmieniła, już w trakcie „wojny” pismo stało się orężem jednej grupy ideowo-towarzyskiej, choć jej wpływ na umysły Polaków aż do afery Rywina był wszechpotężny, a i potem znaczący. Artur Dmochowski wykonał iście benedyktyńską pracę (w dodatku w warunkach szkodliwych dla zdrowia psychicznego), dokonując analizy 25 lat działalności „
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze