Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

3 sierpnia 2011

Dodano: 30/07/2011 - Nr 31 z 3 sierpnia 2011
Mieczysława Grydzewskiego uważam za najbardziej zasłużonego polskiego redaktora XX w. Jerzemu Giedroyciowi przyznaję w tej klasyfikacji miejsce drugie. Grydzewski więcej znaczył przed wojną jako szef „Wiadomości Literackich”, których nazwę przekręcano na „Jadą Mośki literackie” (ale endecy też w nich pisali). Po wojnie wydawał zaś „Wiadomości” londyńskie, przez ministra Wyszyńskiego nazywane najbardziej antysowieckim pismem na naszej półkuli. Grydzewski przytaczał w nich anegdotę o tym, jak to pewien tyran zadekretował, że dwa plus dwa jest dziewięć. Matematycy, którzy nie chcieli uznać dekretu, poszli do więzienia. Po kilku latach pojawił się łagodniejszy tyran. Matematyków wypuścił i zadekretował, że wynik to siedem. Ci wyjaśnili mu, że i ten dekret nie zgadza się z ich przekonaniami. „Czy chcecie znowu pójść do więzienia? Czy naprawdę chcecie, żeby dwa plus dwa było znowu dziewięć?” – spytał tyran. Przerażeni matematycy udali się na naradę. Po powrocie ich przywódca oświadczył: „
     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze