Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

21 grudnia 2016

Dodano: 20/12/2016 - Nr 51 z 21 grudnia 2016
W czasie Majdanu w Kijowie głośno było o prowokatorach nasłanych przez Janukowycza, czyli tzw. „tituszkach”. Tymczasem pod Sejmem w Warszawie pojawił się podobny typ prowokatorów – „diduszki”. Nazwa ta pochodzi od nazwiska pierwszego przyłapanego prowokatora Wojciecha Diduszki. Specjalizuje się on w plażowaniu na ulicy przed Sejmem i udawaniu nieprzytomnego. Jak przystało na filmoznawcę i byłego pracownika TVP, Diduszko plażował na profesjonalnym planie filmowym, pełnym dramaturgii. W tle przechodził akurat manifestant z biało-czerwoną flagą, natomiast kobieta, która do niego podbiegła, wyraźnie sprawdzała, czy jego serce bije, czy też zatłukł go całkiem na śmierć pisowski siepacz. Kolejne akcje „diduszek” niebawem. Jak twierdzą moi informatorzy, wśród sympatyków KOD pojawił się już pomysł, by „diduszki” wykradły trupy z jednej z warszawskich kostnic i zaniosły przed Sejm krzycząc, że to ofiary ministra Błaszczaka. Cała Europa będzie o bestialstwie PiS informować
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze