Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Pogadajmy nie tylko o Lolo

Dodano: 28/06/2016 - Nr 26 z 29 czerwca 2016
Trochę groźną twarz Julie Delpy odkryła dla nas Agnieszka Holland w filmie „Europa, Europa”. Potem paryska gwiazdka wystąpiła u Kieślowskiego w „Trzy kolory: Biały”. Neurotyczna Francuzica upokarzała tam polskiego fryzjera/artystę, tracącego za granicą całą moc (Zamachowski). Delpy grała też w trylogii Linklatera – „Przed wschodem słońca” (1995 r.), „Przed zachodem słońca” (2004 r.) i „Przed północą” (2013 r.) oraz we własnym filmie „Dwa dni w Paryżu” (także „...w Nowym Jorku”). Mamy tam niewinne podchody młodych oraz gry i zabawy ciut starszych reprezentantów francuskiego i światowego mieszczaństwa, którzy romantyczne zasady miłosnych gier zmienili na pragmatyczne i ulotne. Dlatego wpadają w kłopoty. W „Lolo” wchodzi na scenę drugie pokolenie owej przemiany i dokucza pierwszemu. Pod koniec widać sygnał, że robi to właściwie z racjonalnych powodów. Delpy jest artystką przytomną i uczciwie pokazuje, że owoce obyczajowego wyzwolenia bywają gorzkie, więc nie smakują
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze