Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Idzie zimno, a pomoc państwa spóźniona

Dodano: 08/10/2024 - Nr 41 z 09 października 2024

Strażacy ochotnicy, samorządowcy, wolontariusze i zwykli mieszkańcy. W wielu miejscowościach to oni w pierwszej kolejności stanęli do realnej walki z powodzią, często bez dostępu do informacji od państwowych instytucji. Choć państwowe służby zorganizowały duże wsparcie, to do dziś w niektórych miejscach nie ma dostępu m.in. do gazu, co niepokoi powodzian w obliczu zbliżającej się zimy.

Polacy znów zupełnie oddolnie ruszyli na pomoc powodzianom. W Polsce ponownie wytworzyła się samoorganizacja, dzięki której wielu odciętych od świata potrzebujących otrzymało pomoc w pierwszych dniach po potężnej fali powodziowej. Wielka woda zniszczyła bowiem wiele miast i wsi oraz zrujnowała dorobek życia ich mieszkańców. Samoorganizacja uchroniła również niektóre miejsca przed zalaniem.

Pospolite ruszenie

Niektóre miejscowości udało się uratować głównie dzięki mobilizacji mieszkańców. – Gdyby nie pospolite ruszenie, gdyby nie zwykli ludzie, to byłoby znacznie trudniej. Na

     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze