Rosja uderza w Europę bombą migracyjną. Wojna hybrydowa Wagnera

ŚWIAT [Rosja, migracyjna broń]
Rosyjskie służby stały w dużym stopniu za najazdem imigrantów w latach 2014–2015 na Europę – głównie przez Bałkany. Rosjanie wspólnie z Łukaszenką zaatakowali w podobny sposób granicę Polski w 2021 roku. Dziś uderzają na UE z południa – wykorzystując wagnerowców obecnych w Libii od kilku już lat. Ciekawe, że robią to po tym, jak w Rzymie władzę przejął proukraiński rząd.
Znaczny wzrost napływu migrantów na wybrzeża Włoch to rezultat „jasnej strategii wojny hybrydowej, którą realizuje grupa Wagnera – najemników opłacanych przez Rosję – wykorzystująca swoje istotne wpływy w niektórych krajach afrykańskich” – oświadczył minister obrony Guido Crosetto. Szef resortu obrony powiedział, że alarm w tej sprawie napłynął ze strony włoskich służb specjalnych oraz parlamentarnej komisji nadzoru nad nimi.
Na rosyjską reakcję nie trzeba było długo czekać. Grupa Wagnera wyznaczyła 15 mln dolarów nagrody za... głowę ministra obrony Włoch. Jak twierdzą włoskie media, za pogróżkami pod adresem ministra ma stać były premier i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Wiadomość o nagrodzie została ujawniona kilka dni po tym, jak minister Crosetto powiedział, że znaczny wzrost napływu migrantów do Włoch to rezultat strategii wojny hybrydowej prowadzonej przez Grupę Wagnera. Hipotezę tę potwierdzili także inni politycy koalicji rządowej.
Włosi otrzeźwieli
Przez wiele lat włoskie władze, do niedawna zdominowane przez lewicę, widziały w niekontrolowanym napływie imigrantów z Afryki jedynie problem humanitarny. Trochę to przypominało postawę Angeli Merkel i niemieckiego rządu podczas słynnego kryzysu imigracyjnego kilka lat temu. Teraz jednak w Rzymie mamy centroprawicowy rząd, nie tylko sceptyczny wobec Brukseli i Berlina, lecz także wobec Moskwy. Rząd, który dostrzegł jedno z głównych źródeł problemu „uchodźców” z Afryki.
„Rosja tworzy prawdziwą bombę migracyjną, by postawić Europę w trudnej sytuacji” – stwierdził senator współrządzącej Ligi, Massimiliano Romeo. W wywiadzie dla dziennika „Libero” szef klubu parlamentarnego Ligi w Senacie oświadczył: „Naszym celem jest to, by ograniczyć podróże, redukując w ten sposób liczbę ofiar. Ale to oczywiste, że sami nie możemy tego zrobić”. Jego zdaniem, choć w regionie interesy mają różne państwa, to jednak właśnie Rosji dziś najbardziej zależy na destabilizacji, przez zwiększanie napływu migracyjnego i stawianie w trudnej sytuacji państw europejskich, które opowiedziały się przeciwko niej w wojnie z Ukrainą.
„To nie może być tylko włoski problem ani nawet europejski. Nadszedł czas, by zaangażować także Sojusz Północnoatlantycki” – uważa senator Romeo. W jego ocenie potrzebny jest natychmiastowy plan, który z jednej strony ustabilizuje sytuację geopolityczną w Afryce, a z drugiej przewidywać będzie patrole na Morzu Śródziemnym i zablokowanie sterowanego przez Rosjan napływu nielegalnych imigrantów do Europy z Afryki.
Już w 2021 roku komisja parlamentu Włoch do spraw nadzoru nad służbami specjalnymi ostrzegała, że to finansowana przez Rosję Grupa Wagnera obecna w Libii wspiera wysyłanie migrantów do Europy – ujawnił były szef tej komisji, obecnie minister do spraw firm Adolfo Urso. W wystąpieniu na konferencji w Rzymie powiedział, że gdy stał na czele parlamentarnej komisji do spraw bezpieczeństwa Republiki (Copasir), otrzymała ona raport od służb wskazujący, że za napływem migrantów stoi siła polityczna Rosji, która działa przez najemników Wagnera.
„Jestem zaskoczony, że niektórzy są zaskoczeni tym, co Grupa Wagnera robi w Afryce, skoro my już dwa lata temu alarmowaliśmy parlament w oficjalnych raportach po ustaleniu faktów w sprawie okrążających działań Rosji wobec Europy” – mówił Urso. Jak dodał, sygnał ten został zawarty w relacji dla parlamentu Włoch za rok 2021, przedstawionej na początku 2022 roku. „Wskazano tam w sposób jasny konkretną strategię, jaką prowadzą władze Rosji, a mającą na celu kontrolę państw, gdzie ma miejsce fala migracyjna rejestrowana na naszym Morzu Śródziemnym” – stwierdził minister.
Także szef dyplomacji Włoch, wicepremier Antonio Tajani powiedział, że wielu migrantów przypływających do Włoch z Afryki pochodzi z obszarów kontrolowanych przez Grupę Wagnera. Ta szeroko dyskutowana teraz we Włoszech kwestia stanowi nowy ważny element analizy nasilającego się napływu migrantów. Dotąd odpowiedzialnością za tę falę obarczano przestępcze grupy przemytników ludzi, czerpiących ogromne zyski z tego procederu. Obecnie dochodzi aspekt politycznej presji, jaką zarzuca się Rosji.
Po to Rosji Libia
Upadek reżimu Kadafiego w Libii do dziś Putin uważa za jedną największych porażek postsowieckiej Rosji. Wiele wskazuje na to, że właśnie bezczynność ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa wobec zachodniej inicjatywy interwencji NATO w Libii w 2011 roku (efektem zgoda Rady Bezpieczeństwa ONZ) przesądziła o jego odsunięciu i powrocie Putina na Kreml. Tymczasem w Libii upadek dyktatora nie rozwiązał problemów. Wybuchła wojna domowa. Rosja postanowiła aktywnie się w nią zaangażować.
Wybrano jedną ze stron, generała Haftara stojącego na czele armii i formalnie lojalnego wobec władz we wschodniej Libii. Haftar uderzył na Trypolis, używając w kampanii także kilku tysięcy wagnerowców. Ofensywa skończyła się jednak klęską. Haftar wycofał się spod Trypolisu, ale Rosjanie w Libii pozostali. Pomoc generałowi to tylko jeden z celów wysłania ich przez Kreml. Bo skoro nie da się rosyjskiego sojusznika postawić na czele rządu całej Libii, to pozostaje ciągła wojna i niestabilność. Im dłużej to trwa, tym większe szanse Rosjan na uzyskanie pozycji kluczowego mediatora. Ogranicza to również możliwości eksportu libijskich węglowodorów do Europy.
Jeśli już mowa o aspekcie europejskim, nie wolno zapominać, że Libia leżąca blisko Włoch jest od wielu lat jednym ze źródeł napływu do Europy migrantów. Wpływ na bieg wydarzeń w tym kraju daje Rosjanom możliwość skierowania na UE nowego dużego strumienia uchodźców w celu destabilizacji Europy. A w wariancie łagodnym, będącym ważnym graczem w Libii, Rosja uzyska kolejny atut w politycznych negocjacjach ze śródziemnomorskimi członkami UE zainteresowanymi stabilizacją Libii w celu zatamowania strumienia uchodźców.
Wspierając Haftara, Moskwa chce uzyskać kontrolę nad ważnym tranzytowym szlakiem migracji uchodźców do Europy. Libijski przyczółek może okazać się istotnym narzędziem w polityce destabilizacji i dezintegracji Europy. Już w styczniu 2017 roku szef MSZ Malty George Bella ostrzegał, że Putin może wzniecić nową wojnę w Libii, aby uruchomić kolejny kryzys uchodźczy w UE. Libia jest głównym szlakiem dla uchodźców i migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu do Włoch. Tym szlakiem dotarło do Europy aż 90 proc. wszystkich nielegalnych imigrantów w 2017 roku. W marcu 2018 roku szacowano, że w Libii znajduje się około 180 tys. uchodźców wewnętrznych oraz 662 tys. migrantów z innych krajów afrykańskich. To ogromna liczba, biorąc pod uwagę, że cała populacja Libii wynosi zaledwie 7 mln. Od tamtej pory sytuacja zmieniła się niewiele.
W Libii wciąż stacjonuje kilka tysięcy wagnerowców. Wojna domowa została zamrożona, nie są potrzebni na placu boju. Ale wciąż realizują cele Moskwy, które w tym momencie są zbieżne z celami Haftara. Moskwa wysyłając tysiące migrantów do Włoch, chce destabilizować bezpieczeństwo Europy w ważnym momencie wojny z Ukrainą. Chce mieć narzędzie presji co najmniej na rząd Włoch. Haftarowi też to odpowiada, bo liczy na to, że Włochy zmienią też pod naciskiem migracyjnym ich podejście do konfliktu wewnętrznego w Libii.
Należy także pamiętać, że Rosja, wykorzystując wagnerowców, opanowała w ostatnich latach szlaki migracyjne w Sahelu. Kontroluje nie tylko strumień migracyjny w samej Libii, lecz także szlaki wiodące z innych krajów Afryki do Libii. Co jednak ważniejsze, działalność Grupy Wagnera w takich krajach jak Mali, Burkina Faso, Czad czy Republika Środkowoafrykańska, napędza kolejne fale uchodźców. Terror wobec lokalnej ludności destabilizuje wspomniane kraje i zmusza część ich ludności do ucieczki. Rosja zyskuje podwójnie. Wzmacnia swoje wpływy we wspomnianych krajach, a zarazem nakręca spiralę emigracji z Afryki do Europy.



SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Gazeta Polska miesięcznie
10,99 złMiesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Gazety Polskiej"
- Dostęp do archiwum "Gazety Polskiej"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
W tym numerze
-
Już wiele miesięcy temu mówiłem, że nasi przeciwnicy polityczni chcą doprowadzić do prowokacji przed wyborami. Rosjanie też. Nie muszą w tym celu współpracować, ale mogą współgrać. Jedni będą...
Jan Olszewski na rzecz dekomunizacji i lustracji. Walka do końca
Już w 1990 roku Jan Olszewski uważał, że problem archiwów pozostałych po „bezpiece” to „mina z opóźnionym zapłonem, którą trzeba rozbroić jak najszybciej, gdyż inaczej może zagrozić fundamentom ładu...Kolej plus minus. Opozycja znalazła słaby punkt?
Prawo i Sprawiedliwość w przedwyborczym czasie sięga po sprawdzone formuły. Nie ma w tym nic dziwnego: ludzie nie tylko lubią piosenki, jakie już znają, lecz także ufają programom, które się...Orkowie, tunele, drony. W Donbasie figurki w tej grze są żywe. Kadry z Donbasu
Gdy Kombrih (dowódca brygady) Wadim słyszy „Warhammer 40000”, zaczynają mu się błyszczeć oczy. Uśmiecha się szeroko i, niczym nastolatek o swojej pasji, opowiada o ulubionych armiach, pokazuje...Głowa Konstantyna na palu. Upadek Konstantynopola
Upadek Konstantynopola wyznaczył kres epoki. Wdarcie się muzułmanów za mury miasta stanowiło koniec nie tylko „Bizancjum”, lecz w ogóle idei cesarstwa rzymskiego, którego dziedzicami czuli się...Słodki owoc runa leśnego. Symbol wakacji
Czerwiec to pora, w której zaczynają się sezonowe owoce i warzywa. Smaki tego okresu to m.in. szparagi, truskawki i oczywiście jagody. Ostatnie lata nie były dobre dla tych, którzy kochają te owoce....