Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Moralni impotenci, intelektualni indolenci

Dodano: 02/10/2013 - Nr 40 z 2 października 2013
Jeśli mamy być konsekwentni, musimy albo zakazać aborcji, albo pogodzić się z tym, że kiedyś i nas ktoś uzna za zbędne obciążenie społeczeństwa Debata nad zabijaniem niepełnosprawnych dzieci została zakończona już w pierwszym czytaniu. Politycy PO (bez dwunastu, którzy uznali, że chcą jednak pozostać katolikami), SLD i Ruchu Palikota odrzucili obywatelski projekt, pod którym podpisało się 450 tys. Polaków, już w pierwszym czytaniu. Ale ten akt bezczelności i lekceważenia obywateli, a także gest Kozakiewicza pokazany przez posłów PO wszystkim wspierającym ich biskupom, nie oznacza, że debata nad zabijaniem dobiegła końca. Warto też jeszcze raz zebrać wszystkie argumenty za życiem i rozprawić się z „moralnymi impotentami”, którzy uznają, że niepełnosprawnych nie trzeba bronić. Termin „moralny impotent” zawdzięczam niezawodnemu Tomaszowi Lisowi. To on wprowadził określenia odnoszące się do potencji do debaty na temat aborcji. Jego zdaniem, ludzie walczący o życie „
     
27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze