Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zwycięstwo nad Wolandem

Dodano: 19/09/2013 - Nr 38 z 18 września 2012
Odwaga nie opuści go do końca, nawet w rozmowie ze Stalinem nie pokaja się i nie ulegnie nakazom „realizmu socjalistycznego”.   W odróżnieniu od szarych obywateli gnieżdżących się w komunałkach życie pisarza w Rosji sowieckiej, nawet niepokornego, było zdecydowanie znośniejsze. Pod warunkiem że owa niepokorność nie prowadziła go do łagru lub katowni Łubianki. Miał samodzielne mieszkanie (luksus), czasami daczę, mógł stołować się w Domu Pisarzy, korzystać z wczasów, pisać, a niekiedy nawet drukować. Z resztą społeczeństwa łączył go dojmujący strach, pogłębiający się wraz z nasilaniem procesów politycznych lat trzydziestych, ze znikaniem przyjaciół ewentualnie protektorów.   Dzienniki Michaiła Bułhakowa i jego żony Jeleny, prowadzone aż do śmierci pisarza, to dokument niezwykły. Część pierwszą wypełniają listy z lat dwudziestych. Pisarz nie ma wielkich złudzeń co do otaczającego go systemu („Szaleństwo dwóch ostatnich lat popchnęło nas na straszną drogę [...]. Wychyliliśmy już za karę
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze