Wyszyński nie mówił źle nawet o przeciwnikach. Filmowa opowieść o wizjonerze

Pomyślałem sobie, przyjmując rolę Wyszyńskiego, że warto opowiadać o człowieku, który stawiał na dialog, który miał dewizę: „Łączyć, nie dzielić” – mówi Sławomir Grzymkowski, odtwórca roli prymasa Stefana Wyszyńskiego w filmie „Prorok”. Rozmawia Anna Krajkowska
Prymas Wyszyński jest trudną postacią do zagrania nie tylko dlatego, że wielu widzów znało go osobiście, lecz także dlatego, że nie jest kontrowersyjny. W pokazanym w filmie okresie życia nie przechodzi też jakichś większych przemian, jest krystaliczny – czyli pod względem filmowej dramaturgii wydawałoby się... nudny. A jednak udało się Panu tak zagrać tę rolę, że przez cały dwugodzinny seans na twarz Prymasa patrzy się z przyjemnością, z uwagą, z ciekawością. Jak udało się Panu wypracować taki efekt i co było dla Pana najtrudniejsze?
Jak pani wspomniała, Prymas jest taką czystą postacią, nie ma wahnięć emocjonalnych, nie ma stanów załamania czy podnoszenia się z upadku –



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Gazeta Polska miesięcznie
25,00 złMiesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Gazety Polskiej"
- Dostęp do archiwum "Gazety Polskiej"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Z odnalezionych w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej dokumentów wynika, że Jan Wejchert, współtwórca koncernu ITI i telewizji TVN, na zlecenie SB rozpracowywał pracowników Ambasady RFN w Warszawie...
Pozarządowi aktywiści za rządowe pieniądze
W 2022 roku, kiedy politycy Suwerennej Polski chcieli wprowadzić restrykcyjne przepisy związane z funkcjonowaniem organizacji pozarządowych, zmuszając je do ujawnienia źródeł finansowania, spotkało...Gang Olsena 2.0. Polska w rękach fanatycznych nieudaczników
Rząd Donalda Tuska szykuje się na rekonstrukcję, ale od mieszania łyżeczką herbata nie stanie się słodsza. Przed dekadą koalicję PO-PSL nazywano gangiem Olsena. Dziś to gang Olsena po groźnej mutacji...Koniec Ministerstwa Prawdy?
Przejęcie mediów publicznych, wezwania do bojkotu Telewizji Republika czy rozważanie „wyłączenia serwisu X” na czas wyborów prezydenckich – to tylko polska część międzynarodowej układanki, w której...W labiryncie umysłu Wyspiańskiego
Biały ogród zastygły w zimowej martwocie, teatr Na Wyspie, który wydał się Boecklinowską „Wyspą umarłych” – to wszystko nadało w umyśle Stanisława Wyspiańskiego zupełnie nową wymowę tej letniej...Droga do władzy
Po co jest nam potrzebna wiedza o historii? Markiz de Tocqueville, opisując powstawanie demokratycznego państwa w Ameryce, stwierdzał: „W całej historii, aż do starożytności, nie natrafiam na nic, co...