Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Czy czeka nas wejście smoka?

Dodano: 30/03/2022 - Nr 13 z 30 marca 2022

Patrząc na rynek samochodowy, widać coraz dalej idące konsekwencje agresji rosyjskiej na Ukrainę. Pisałem już o wycofywaniu się koncernów z Rosji. Nie wszystkich, to prawda. Pisałem o załamaniu produkcji i sprzedaży. Zarówno na rynku ukraińskim, jak i rosyjskim. 

W Rosji w ubiegłym roku sprzedano prawie 1,7 mln aut. To ogromny rynek i dlatego nie wszyscy producenci są skorzy do wycofania się. Za pozostaniem przemawiają argumenty finansowe – część z dyrektorów koncernów zapomniała, że przecież pieniądze to nie wszystko. Dziś powinny się liczyć względy humanitarne. Tak byłoby w świecie idealnym. Niestety w takim nie żyjemy. Oprócz rynku ukraińskiego i rosyjskiego tracą na wojnie także inne państwa. Bo brakuje surowców i podzespołów. Z Ukrainy pochodziła znaczna część wiązek elektrycznych do samochodów produkowanych w UE. Poza tym jest to główny dostawca neonu, czyli szlachetnego gazu, bez którego zatrzymuje się produkcja półprzewodników. Braki podzespołów

     
25%
pozostało do przeczytania: 75%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze