Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

17 października 2012

Dodano: 17/10/2012 - Nr 42 z 17 października 2012
Przyjaciel arcybiskupa Michalika patriarcha Cyryl postanowił odwiedzić jeszcze lepszego ze swych przyjaciół, a mianowicie Aleksandra Łukaszenkę. Zachwalał tam, mimo narodowych odrębności, „starania skierowane na utrzymanie duchowej i kulturowej przestrzeni tej samej historycznie Świętej Rusi”. Nie wiedzieć czemu w Priwislanskim Kraju patriarcha gadał bardziej asekuracyjnie. Wcale nie trzeba było! U nas duchowi czciciele Świętej Rusi też mają się świetnie. No może oprócz tych, co przeżywają chwilowy kryzys taksówkowy. „Jesteście wiernym, prawdziwym przyjacielem naszego kraju i nieraz udowodniliście to poprzez wspieranie nas w najtrudniejszych sytuacjach” – powiedział do Cyryla Łukaszenka. Cóż za piękne, przepełnione chrześcijańską miłością i pokojem słowa! Może wspólne posłanie Cyryla i Łukaszenki dałoby radę przeczytać w polskich kościołach? O miłości i pokoju nigdy za dużo! To jak, wielebni księża biskupi? Adam Szejnfeld z PO, co to dziesięć lat pracował w PGR-ach, a potem parę lat
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze