Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Sens trwania nocą

Dodano: 09/10/2012 - Nr 41 z 10 października 2012
Kto wie, w jakim stopniu owa amputacja Kresów, tak życiodajnych dla narodu, zaowocowała w procesie przerabiania nas w Ziemkiewiczowskie „polactwo”? Po roku 1989 wspomnienia odtajały,  pojawiły się pamiętniki i artykuły. Jednak z niewiadomego powodu temat Lwowa nie znajdował odzwierciedlania w literaturze pięknej. Nie powstawały dzieła osadzone w tamtych miejscach, między tamtymi ludźmi. Owszem, w komediach filmowych poznawaliśmy przesiedleńców zza Buga, czasem przemknął obraz lwowskiego międzywojnia. Dlaczego? Może dlatego, że czytelnicy lubią happy endy, a nasze lwowskie powieści z wyroku Historii mieć ich nie mogły. Nie ma jej i „Lwowska noc”, debiut powieściopisarski Wiesława Helaka, reżysera filmowego i scenarzysty.  Zawodowe umiejętności widać w jego prozie, filmowym sposobie opowiadania za pomocą szybko zmieniających się scen, cięć, montażu. Powieść została oparta na tradycji rodzinnej, a wielu bohaterów ma cechy ludzi, którzy realnie żyli we Lwowie, przeżywając dramaty,
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze