Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

W zaklętym kręgu unijnej utopii

Dodano: 25/09/2012 - Nr 39 z 26 września 2012
Minister „osobą prywatną”? Dziwna była to formuła, bo wszyscy uczestnicy podkreślali, że spotykają się ze sobą jako osoby prywatne i wyrażają własne opinie. Abstrahując od tego, że trudno sobie wyobrazić prywatnego urzędującego ministra spraw zagranicznych, który wypowiada się w sprawach dotyczących bezpośrednio zakresu jego odpowiedzialności politycznej w kraju (może, jako osoba prywatna, opowiadać o swojej pasji wędkarskiej lub pierwszej randce, ale nie o polityce europejskiej), to przede wszystkim trzeba powiedzieć, że formuła ministrów spraw zagranicznych jako „osób prywatnych” jest po prostu niebezpieczna. Nie wiadomo bowiem, jak traktować te spotkania i pomysły na nich zgłaszane. Czy nie jest to forma pozakonstytucyjnego (czyli bez odpowiedzialności formalnej) prowadzenia polityki zagranicznej? Czy panowie owi mieliby podstawy do debatowania o Europie, gdyby nie byli aktualnymi ministrami spraw zagranicznych w swoich krajach? Przypuszczam, że część z nich (
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze