Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Pan Warzecha dostał niemiecką zupę

Dodano: 14/07/2020 - Nr 29 z 15 lipca 2020
W związku z wyborami rozgorzała dyskusja na temat wpływów niemieckich mediów na opinię publiczną w Polsce, zwłaszcza na proces wyborczy. Rytualnie wróciło też, jak zawsze w takich momentach, gadanie o ustawie o dekoncentracji prasy, by tradycyjnie zniknąć po wyborach.  Redaktor naczelny niemieckiego dziennika „Die Welt” Ulf Poschardt wezwał prezydenta Dudę na przesłuchanie i zażądał wytłumaczenia się z nieposłuszeństwa. W czasach, gdy istniał jeszcze „Dziennik” jako odrębny tytuł, w środowisku mówiono, że redakcja jest ręcznie sterowana z Hamburga. W późniejszych czasach wyszła na jaw tzw. Instrukcja Marka Dekana, szefa koncernu Ringier Axel Springer, jak należy pisać dla polskich tubylców, żeby nas ucywilizować. Okazuje się jednak, iż 76 proc. rynku prasy w rękach trzech koncernów niemieckich nie ma żadnego wpływu na treści propagowane w ich tytułach. Tak przynajmniej twierdzi Łukasz Warzecha na stronach Onetu należącego do Ringier Axel Springer Media AG,
     
59%
pozostało do przeczytania: 41%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze