Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Banał zamiast czerni

Dodano: 18/06/2019 - Nr 25 z 19 czerwca 2019
Piąty sezon „Czarnego lustra” rozczarowuje. I tak właściwie brzmi najkrótsza możliwa recenzja kolejnej odsłony tego słynnego serialu. Gdyby redakcja „Gazety Polskiej” mogła sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, to pierwsze zdanie tego tekstu należałoby po prostu wytłuścić, ozdobić zdjęciem, dodać dane dotyczące produkcji i na tym poprzestać. Trudno uwierzyć, w jaki sposób twórcom udało się nakręcić coś tak banalnego. I chyba dobrze, że w przypadku piątej części skończyło się tylko na trzech odcinkach. Popularny dystopijny serial, od trzeciego sezonu jeden ze sztandarowych produktów Netflixa, od zawsze kojarzy się z otchłaniami cywilizacyjnego czarnowidztwa. Ukazana w nim nieodległa raczej przyszłość niedwuznacznie sugerowała, że technologia zwielokrotni ludzkie wady i stłumi cechy dobre. Człowiek, arystotelesowskie zwierzę społeczne, bo tak właściwie należy tłumaczyć starogrecki termin politikon zoon, jawił się w czarnych lustrach jako istota okaleczona przez wytwory
     
59%
pozostało do przeczytania: 41%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze