Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zatopiony w szampanie

Dodano: 31/10/2017 - Nr 44 z 31 października 2017
Jednym z argumentów za przystąpieniem Polski do UE była obietnica awansu technokratycznego i cywilizacyjnego polskich instytucji tkwiących w szemranym postkomunizmie. Towarzyszyła temu naiwna wiara, że choć tyle rzeczy nie działa i wymaga naprawy, nie ma co się przejmować – wejdźmy do Unii, a ona narzuci nam swoje standardy. Jednocześnie trwały wysiłki, aby prześlizgnąć się przez kryteria UE, spełniając warunki akcesji w kluczowych obszarach funkcjonowania państwa. Jednym z nich była transparentność. Wydatkowanie publicznego grosza miało się odbywać pod kontrolą nie tylko audytorów, ale też pod okiem mediów. Mimo obecności w UE lata rządów PO-PSL, zawłaszczając państwo przez jedno towarzycho (także służby i wymiar sprawiedliwości) oraz przez jaskrawo niesymetryczny układ sił w mediach, utrwaliły najbardziej prymitywne patologie lat 90. Przecież liderzy tych formacji to ludzie, którzy tworzyli fundament polskiego postkomunizmu (Tusk: – Panowie, policzmy głosy, Pawlak
     
58%
pozostało do przeczytania: 42%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze