Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Życie już nie takie pieskie. Zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami

Dodano: 16/05/2017 - Nr 20 z 17 maja 2017
Leżał w krzakach, ze złamaną łapą i pokiereszowanym łebkiem. Bał się, próbował uciekać, choć ledwie się poruszał. Gdy podeszli do niego ludzie, kulił się i mrużył oczy, jakby oczekując na kolejny cios – w takim stanie Konrad znalazł dwuletniego kundelka, dziś noszącego imię Robin. Podobnych psich dramatów jest niestety więcej. Byli w liceum. Organizowali ognisko. Zamierzali posiedzieć przy ogniu, pośpiewać, miło spędzić czas. Po drodze do miejsca, w którym miało się odbyć spotkanie, usłyszeli dziwny dźwięk: ni to pisk, ni to skomlenie. Konrad ruszył w kierunku krzaków, z których dobiegały niepokojące odgłosy. Znalazł psa, kundelka, pomieszanego z jamnikiem. Zwierzę było w strasznym stanie: wychudzone tak, że widać było żebra, miało rany na łebku i złamaną przednią łapę. Na obecność człowieka zareagowało tak, że Konradowi zaczęło się krajać serce. – Piesek próbował uciekać, choć nie za bardzo był w stanie chodzić. Mrużył oczy, kulił się. Jakby spodziewał się, że go
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze