Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sojka, Migalski i ja

Dodano: 02/09/2025 - Nr 36 z 03 września 2025

Na ogół, gdy umierają wielcy polskiej estrady, nie mam na ten temat nic do powiedzenia. Nie bywam z reguły ani ich fanem, ani ich targetem, nie piszę więc wspomnień ani wpisów o tym, jak bardzo byli dla mnie ważni. Nie byli. Nie pisałbym też zapewne niczego o Stanisławie Sojce, choć kilka jego piosenek jestem w stanie zaśpiewać, jakoś wbiły mi się w pamięć. Nie na tyle jednak, by nie ustąpić miejsca tym, dla których twórczość zmarłego była w życiu naprawdę istotna. Stało się jednak coś, co sprawiło, że postanowiłem napisać ten felieton. Nie wyznaję zasady, że o zmarłych dobrze albo wcale, ale też niczego takiego mi Sojka nie zrobił, bym pisał o nim źle. Są jednak tacy, którzy piszą chyba tylko po to, by komuś w godzinie smutku dogryźć i się tym napawać. I tak się złożyło, że tym razem kimś takim postanowił być Marek Migalski, piszący, że nie lubił piosenek tego artysty. Jego prawo, ale przypomniała mi się przez to demonstracja w obronie zwalnianego z Trójki Krzysztofa Skowrońskiego

     
50%
pozostało do przeczytania: 50%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze