Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Czy ekspres z Budapesztu dojedzie do Warszawy?

Dodano: 18/10/2011 - Nr 42 z 19 października 2011
W 1997 r. sytuacja w Polsce odwróciła się, gdy w wyborach przegrała lewica, zwyciężyła Akcja Wyborcza Solidarność, a premierem został Jerzy Buzek. Rok później także na Węgrzech postkomuniści ponieśli porażkę, a wygrała prawica. Powstał rząd Viktora Orbana. W 2001 r. SLD po raz drugi w Polsce wrócił do władzy, a premierem został Leszek Miller. Prawica znów znalazła się w opozycji. Rok później na Węgrzech doszło do podobnej sytuacji: rządy objęła ponownie Węgierska Partia Socjalistyczna, a na czele lewicowego gabinetu stanął Peter Medgyessy. W 2005 r. w Polsce nastąpiło kolejne przetasowanie na szczytach władzy: SLD poniósł klęskę, a do władzy doszedł PiS. Rok później na Węgrzech wszyscy spodziewali się podobnego scenariusza: zwycięstwa prawicy i klęski lewicy. W miarę zbliżania się terminu wyborów publicyści w Budapeszcie coraz częściej się rozpisywali o oczekiwanym „ekspresie z Warszawy”, który do tej pory przyjeżdżał regularnie i przynosił polityczne zmiany. Także przedwyborcze
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze