Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Plama na żołnierskim mundurze

Dodano: 14/08/2011 - Nr 32 z 10 sierpnia 2011
Jesteśmy krajem bankrutem. Moralnym, gospodarczym, finansowym i obronnym. Po ostatnich decyzjach premiera Tuska o likwidacji 36. specpułku i rozmaitych acz licznych dymisjach w armii, Polska znalazła się w sytuacji mojego labradora. Potężnie zbudowany, ale niezwykle przyjacielski Lucky robi wrażenie na obcych, którzy kwalifikują go do gatunku psów obronnych. I ja się z tą opinią zgadzam. Owszem, odpowiadam, jest to pies obronny, bo trzeba go bronić. Mój pies jest gotów wylizać i policjanta, i złodzieja. Przyzwoitych, odpowiedzialnych żołnierzy wszystkich stopni przepraszam za to porównanie, ale jak mu się bliżej przyjrzeć, jest bliskie prawdy. Czy potrzeba jest Polsce armia? Obowiązkiem obywateli dużego państwa, jakim jest Polska, jest bronić wojska, domagać się jego modernizacji, a przede wszystkim dofinansowania. Wojsko było zawsze dumą naszego narodu. Każde wojsko, to państwowe i to powstańcze. Armia Andersa i żołnierze I Armii, walczący w charakterze mięsa
     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze