Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ogórki globalne

Dodano: 31/05/2011 - Nr 22 z 1 czerwca 2011
Bo opozycja raz wygrywa, raz przegrywa, jak to w demokracji bywa. To tylko w naszej postkomunie pokutuje wciąż wiara, że władza raz zdobyta będzie trwać po wsze czasy. Przez trzy, a nawet cztery dni odbiorcy mediów zadręczani byli pozytywnymi wrażeniami z pobytu Obamy, że Komorowski nie popełnił żadne gafy, że podawano znakomite posiłki, że było bezpiecznie i nic nie zagrażało obu głowom państwa, że prezydent USA powiedział to albo tamto. Że na przykład jesteśmy gościnni. Trudno było to zauważyć, ale wierzymy na słowo. Warszawa świeciła pustkami, na trasie przejazdu limuzyn było mało ludzi, a Obama nie powitał się z tłumem, jak to ma w zwyczaju przy okazji innych wizyt, chociażby w Irlandii. Zamiast gaf są dowcipy W świecie globalnym globalni przywódcy, do których nasi się nie zaliczają, myślą globalnie. Ośrodkiem zainteresowania Obamy nie był polski gaz łupkowy, ale Bliski Wschód i Afryka Północna, dobre stosunki z Azją i Rosją, a nie akurat z Europą, bo wychodzi z
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze