Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Co jest możliwe, to możliwe...

Dodano: 25/10/2016 - Nr 43 z 26 października 2016
Gdyby zapytać dziś mieszkańca Zachodu, czy jest możliwy powrót do uroczych małych miasteczek, w których nie zamyka się drzwi i nie przykuwa rowerów setkami kłódek, do bezpiecznych wiosek, w których dzwony kościołów regularnie zwołują wiernych na modlitwę, do gwarnych miast, gdzie policjanci nie muszą nosić przy sobie broni – obawiam się, że odpowiedź byłaby przecząca. Podobnie  jak na pytanie o instytucje, których nie chroniłyby bramki z wykrywaczami metalu, szkoły bez ochroniarzy czy ulice bez inwigilacji za pomocą kamer. Optymiści stwierdziliby: „Nie za naszego życia”, a pesymiści: „Nigdy”, dodając, że może być tylko gorzej. I wszystkie te zmiany zaszły za życia praktycznie jednego pokolenia, w czasie, gdy po II wojnie światowej nastała epoka „wieczystego pokoju” i nieustannie rosnącego dobrobytu. Dlaczego dziś dobrobyt staje się niepewny, rak slumsów przeżera metropolie, a co się tyczy pokoju – niewypowiedziana wojna sięgnęła stadionów, klubów, co jakiś czas
     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze