Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Trzaskowski, czyli… tęczowa pustka

Dodano: 24/06/2025 - Nr 26 z 25 czerwca 2025

Wyborcze ciśnienie zelżało, więc Rafał Trzaskowski postanowił dać upust swoim prawdziwym ciągotom i co żywo popędził na warszawski marsz zboczeńców i satanistów.

Trzaskowski cierpiał, targały nim nudności, gdy musiał fotografować się z polskim ludem i paradować w otoczeniu biało-czerwonych barw. Strasznie go to zmęczyło i przyprawiło o paroksyzmy pychy, nad którymi nie był już w stanie zapanować. Udawanie, że nagle stał się polskim patriotą i bliskie są mu problemy osób mieszkających poza wielkimi miastami, było dla niego rolą przekraczającą jego – niemałe przecież – zdolności mimetyczne. Miał już dość tych „prymitywnych ludzi”, których nie pojmował i którzy byli dla niego obcy i odstręczający.

Wychuchany paniczyk ze stajni George’a Sorosa, któremu wszystko podstawiano pod kapryśny nosek, nie przywykł bowiem do zdobywania sympatii „prymitywów i ludzi bez sukcesu”. On, kandydat warsiafskiego salonu, miał mieć sukces i koniec… O tym go przekonywano i na to oczekiwał

     
24%
pozostało do przeczytania: 76%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze