Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Mieli być jak Hamas, teraz chcą być bici

Dodano: 13/09/2016 - Nr 37 z 14 września 2016
Najpierw zdeklarowany gej Radomir Szumełda wraz z Mateuszem Kijowskim udali się do kościoła, by modlić się za „Inkę”, której nazwiska Kijowski jakoś nie zapamiętał. A Lech Wałęsa przed kościołem wchodził specjalnie w środek delegacji ONR, by zostać wygwizdany. Potem, w ubiegłym tygodniu, ofiarą PiS ogłosił się prof. Jerzy Kochanowski, publicysta „Polityki”, stwierdzając, że został uderzony w tramwaju. Skoro rząd PiS uparcie odmawiał prześladowania manifestantów z KOD, postanowili oni zostać ofiarami reżimu w inny sposób O przyczynach zmiany tej taktyki trafnie wyraził się ostatnio były entuzjasta KOD-u Zbigniew Hołdys: „KOD był nadzieją wielu ludzi. Wędruje ulicami coraz mniejszymi grupami, niekiedy w niejasnym celu, dla samego protestu bez tytułu, ktoś przemawia na placach o konieczności obrony demokracji, chwilami wydaje się, że ruch KOD jest coraz bardziej wątły, a na pewno nie ma żadnej projekcji na przyszłość”. Wątła i pozbawiona przyszłości organizacja
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze