Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nie ma przypadków

Dodano: 31/05/2016 - Nr 22 z 1 czerwca 2016
To działa – chciałoby się powiedzieć. I dlatego, trochę nietypowo, ale będę podbierać temat mojemu felietonowemu sąsiadowi Zacznę od tego, że do amerykańskich kaznodziejów zawsze miałem podejście umiarkowanie entuzjastyczne. Nie do końca im dowierzałem, gdy z taką pewnością przekonywali, że właśnie ich model pobożności przynosi błyskawiczne efekty. I dokładnie takie samo podejście miałem do książek Merlina Carothersa. Ten amerykański, protestancki kaznodzieja (przez wiele lat kapelan wojskowy) głosił (nie żyje) przez lata moc uwielbienia. W książce pod tym tytułem przekonywał, że jeśli zdecydujemy się uwielbiać Boga za wszystko (dobre i złe), co nam się przydarzy, to zmieni to całkowicie naszą modlitwę i życie. Jednak za radą znajomych zdecydowałem się przeczytać tę książkę. I muszę powiedzieć, że mimo początkowego dystansu, stałem się wielbicielem tej niewielkiej książeczki. W największym skrócie „Moc uwielbienia” to propozycja zmiany rozumienia modlitwy i życia
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze