Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Morderca z t-shirtów

Dodano: 29/12/2015 - Nr 52 z 30 grudnia 2015
Wybrał drogę grabieży i gwałtów, choć pochodził z zamożnej, wykształconej argentyńskiej rodziny. „Wolałbym raczej być niepiśmiennym Indianinem niż amerykańskim milionerem” – mówił, pielęgnując w sobie nienawiść do arystokracji i przedsiębiorców. Józef Stalin był dla niego największym autorytetem, Chruszczowowi nie mógł wybaczyć destalinizacji. Ernesto „Che” Geuvara – ikona lewicowej młodzieży Ernesto Guevara został lekarzem w Gwatemali. W tamtejszych kawiarniach, gdzie dyskutował na temat marksizmu i latynoamerykańskiej drogi do komunizmu, jego rozmówcy nadali mu przydomek „Che” – czyli kumpel. Jego przejście na drogę rewolucjonisty nie było całkiem spontaniczne. Zainaugurowana przez oficera KGB Nikołaja Leonowa przyjaźń Fidela Castro i Ernesto „Che” Guevary miała sprawić, że przyszły dyktator Kuby zarazi się komunizmem i będzie lojalny wobec Kremla. I tak Guevara został figurą w grze, która sprowadziła na wyspę terror, biedę i śmierć. Morderca, któremu żal pieska  „
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze