Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ameryka, jakiej nie znamy

Dodano: 11/11/2015 - Nr 45 z 10 listopada 2015
Amerykańska stolica kojarzy mi się w tym roku z wyborami prezydenckimi i literą „L”. To pierwsze jest jasne: prawybory trwają w najlepsze i u Republikanów, i u Demokratów, choć w partii Clintonów są przeraźliwie nudne. A „L”? Bo byłem tu w lutym, jestem w listopadzie. I będę znów w lutym Miasto Białego Domu ma swój urok. Stanowe przepisy zakazują stawiania tu wieżowców, więc drapacze chmur nie przytłaczają tu człowieka jak w Nowym Jorku. Jesień jest ciepła, turyści wygrzewają się w słońcu tuż koło siedziby 44. prezydenta USA Baracka Husseina Obamy. Zwykły Mr. Smith ma szansę dojść bliżej do Białego Domu niż jego angielski odpowiednik do 10 Downing Street, czyli miejsca, w którym urzęduje premier Jej Królewskiej Mości. W tłumie turystów paru antysystemowców. Para pacyfistów głosi, że każda wojna jest zła. Facet w kombinezonie lotnika z kolei oskarża „żydowski rząd USA”. Nikt im krzywdy nie robi, żaden z nich przecież nie miał strony internetowej AntyKomor.  Nieopodal
     
30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze