Niedawno ogłoszono wyniki przedterminowych wyborów parlamentarnych w Bułgarii. To już szóste (od wiosny 2021 roku) wybory w tym kraju, może się zresztą okazać, że i one nie zdołają wyłonić trwałego rządu. Jednocześnie, przy pozornej chaotyczności tej sytuacji, doszło w tym państwie do stabilizacji systemu optymalnego dla dzisiejszych brukselskich eurokratów. W tym kontekście warto się przyjrzeć temu, co stało się w Bułgarii, może być to też ważna lekcja dla naszego kraju.
Wszystko wskazuje na to, że przyszły rząd w Bułgarii stworzy partia GERB, czyli Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii, wraz z DPS, Ruchem na Rzecz Praw i Wolności, ugrupowaniem mniejszości tureckiej. GERB i DPS, kolejno, zdobyły najwięcej głosów. GERB już rządził Bułgarią, przed 2021 rokiem, gdy na fali gigantycznych antykorupcyjnych protestów zmuszony został do rozpisania przedterminowych wyborów.
Kto jest kim?
GERB zdobył 24,7 proc. głosów. DPS 17,1 proc. Co prawda brakuje im
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
