Podróże entuzjasty

W swoich dotychczasowych opowieściach młody autor skoncentrował się na Ameryce Łacińskiej. Może pora na kolejne kontynenty? „Duida” poza tajemniczością nie ma nic wspólnego z druidem – to wyrastająca z morza zielonej selwy góra stołowa o niedostępnych zboczach, czyli tepui, w dialekcie ludów dorzecza Orinoko będąca rodzaju męskiego. Byłem tam jakiś czas przed Stefanem Czernieckim, ale trudno porównywać zorganizowaną wycieczkę z wyprawą w nieznane młodego podróżnika, gdzie na każdym kroku w ojczyźnie Cháveza czai się ryzyko, niebezpieczeństwo, przygoda. Sukces opowieści – tak książkowych, jak i ekranowych (w TV Republika) – młodego podróżnika polega na pasji, ekspresji widocznej w przyjętym sposobie narracji. Nawet zwyczajne zdarzenia umiejętnie podane wzbudzają emocje, a talenty do dramaturgii i koncentracji zdarzeń można tylko autorowi pozazdrościć. Każdy zapewne marzył o podróżowaniu do Amazonii, choć moim wzorem był bardziej stateczny sir Arthur Conan Doyle, a