Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Kalifat i demokracja

Dodano: 27/01/2015 - Nr 4 z 28 stycznia 2015
Czujemy się jak ofiary drugiej kategorii – z goryczą mówił po ataku na „Charlie Hebdo” jeden z chrześcijańskich hierarchów z Nigerii. Podczas gdy wydarzenia w Paryżu wstrząsnęły zachodnią opinią publiczną, Boko Haram bezkarnie od lat morduje i porywa nie tylko chrześcijan. Rząd sobie z tym nie radzi, a świat nie pomaga. Choć najludniejszy kraj Afryki może pogrążyć się w wojnie domowej, a islamiści przenikają do sąsiednich państw Boko Haram bliżej do Państwa Islamskiego (IS) niż do Al-Kaidy. Islamiści z Nigerii uznali ogłoszony przez Bagdadiego kalifat, w zamian Państwo Islamskie pomaga im finansowo. Istnieje też współpraca na polu werbunku i wysyłania dżihadystów do walki. Wszystko to jednak nie oznacza, że nigeryjscy islamiści są filią IS. Zbyt dużo jest bowiem powiązań z lokalnymi elitami politycznymi (kilka miesięcy temu aresztowano grupę wysokich oficerów wojska, którzy mieli współpracować z islamistami), by Boko Haram uznać jedynie za fanatyczną organizację
     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze