Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dołowanie

Dodano: 13/01/2015 - Nr 2 z 14 stycznia 2015
Nie ukrywam, że mimo iż przez dziesięć lat kierowałem działem ekonomicznym, nigdy dobrze nie znałem się na górnictwie. Przesadnie rozbudowane w czasach Edwarda Gierka, a potem ideologicznie tępione w III RP, przestało być przedmiotem jakiejkolwiek racjonalnej gospodarki. Nie oznacza to, że nie dam rady odpowiedzieć na kilka zasadniczych pytań. Po co nam górnictwo? Jak na razie Polska nie ma żadnych innych źródeł pozyskiwania energii na skalę węgla brunatnego i kamiennego. Oznacza to dokładnie, że do zwykłego rachunku ekonomicznego trzeba dodać koszt bezpieczeństwa całej gospodarki. Tak jak np. do kosztów wytwarzania energii z gazu należy dodać fundusze na budowę podziemnych magazynów, rurociągów, gazoportu itp. Przy tym rachunku pewnie węgiel jest najtańszym sposobem pozyskiwania energii. To znaczy był, póki nie zaczęto nakładać na nas gigantycznych kar za emisję CO2. Czy węgiel można pozyskać taniej z zagranicy? Na pewno można kupić go za niższą cenę, ale dla
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze