Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Putinlandia dryfuje w nieznane

Dodano: 10/12/2014 - Nr 50 z 10 grudnia 2014
Jedni oszczędzają na jedzeniu, drudzy zamiast dwóch ukradną jeden miliard. Kogo bardziej powinien się bać Władimir Putin, główny winowajca kryzysu? Historia moskiewskiego państwa i obecne realia nie pozostawiają wątpliwości: zmiany reżimu na Kremlu dokonać mogą nie milionowe masy, lecz zdeterminowana grupa w elicie rządzącej Współczesne państwo rosyjskie tylko z zewnątrz może się kojarzyć z moskiewskim carstwem. W rzeczywistości to rodzaj przedsiębiorstwa, którym kierują zarząd i prezes, wskazani przez udziałowców. Tym prezesem od 1999 r. jest Putin, a zarząd to polityczno-biznesowa elita, w dużej części wywodząca się ze służb specjalnych, wybrana przez udziałowców – o tych samych korzeniach. To zarząd postawił niegdyś na szarego biurokratę z drugiego szeregu, to zarząd – mimo silnej indywidualnej pozycji prezesa – może go zmienić, gdy uzna, że tego wymaga interes firmy i udziałowców. A zwykli pracownicy – czyli  w tym wypadku obywatele Rosji? Można sobie wyobrazić
     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze