Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

O Angielkach, ruskim konwoju i wyższości Polaków

Dodano: 20/08/2014 - Nr 34 z 20 sierpnia 2014
Jedzie konwój, jedzie. Cały na biało – a biały, jasna sprawa, to kolor niewinności. Pasuje wszak, jak ulał. Obrazki idą w świat Francuzi są złośliwi. Zwłaszcza wobec sąsiadów zza kanału La Manche. Dowcip prosto z Paryża: „Czy w Londynie są piękne kobiety? – Tak, oczywiście. Turystki”. Na tym nie koniec złośliwości. Inny kawał, też, a jakże, made in France: „Czym różni się Francuzka od Angielki? – Dziesięcioma kilogramami”. Zostawmy wszak wyspiarsko-kontynentalne wojny podjazdowe. Piszę o tym tylko dlatego, że może i Francuzki są wyraźnie szczuplejsze od żeńskich poddanych Jej Królewskiej Mości, ale dla mnie akurat nie ma to większego znaczenia. Dla mnie natomiast ważne jest, czy Francja sprzedaje swoje okręty podwodne typu Mistral Moskwie. A sprzedaje dalej, bo brukselskie sankcje, niczym prawo rzymskie, nie sięgają wstecz. Ba, tak UE je skonstruowała, żeby, Boże broń, nie zrobić „kuku” swoim co bogatszym krajom i nie wyrzucić już zawartych kontraktów do niszczarki.
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze