Ratowali reset kosztem ukrycia morderstwa
Trzeba było, żeby jeden bandyta zabił drugiego bandytę, by świat przypomniał sobie o zamachu smoleńskim, a w zasadzie by dał wiarę oczywistym faktom. Publiczna egzekucja na kierownictwie grupy Wagnera była potrzebna Putinowi. Musiał pokazać Rosjanom, że kontroluje sytuację.
Po upokorzeniu, jakiego władca na Kremlu doznał w czasie puczu, los Prigożyna był już przesądzony. Gdyby Putin go nie zabił, sam straciłby władzę i pewnie głowę. Tak przedłużył swoją agonię kosztem Rosji. Bandyta z Kremla musiał tak zabić, żeby wszyscy widzieli, co się stało. Samolot nad Rosją to idealna sytuacja. Nikt za Prigożynem nie będzie płakał. Problem w tym, że taki publiczny pokaz ujawnił jedną z metod mordowania stosowanego w Rosji. Nagle wielu komentatorów na świecie przypomniało sobie o katastrofie smoleńskiej. Czy to był inny Putin? Czy prezydent Lech Kaczyński nie był wrogiem Putina i go publicznie nie upokorzył?
Dzisiaj mamy ogromną wiedzę na temat zamachu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Gazeta Polska miesięcznie
25,00 złMiesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Gazety Polskiej"
- Dostęp do archiwum "Gazety Polskiej"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
W tym numerze
-
Premier Donald Tusk to polityk, który nic nie zrobi dla bezpieczeństwa Polski, czego dowodzi cały jego polityczny życiorys. Jednocześnie zrobi wszystko, by od zajmowania się bezpieczeństwem Polski...
Szpieg GRU bryluje w Sejmie i u boku premiera
Skazany prawomocnym wyrokiem za szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Stanisław Szypowski po siedmiu latach od wyroku wraca na salony. I to dosłownie. W ciągu ostatniego półrocza...TW „Jerzy”, współpraca z Dukaczewskim i żarty z Jana Pawła II
Dzięki rządowi Donalda Tuska wpływy w Polsce odzyskała skompromitowana grupa postkomunistycznych działaczy, którzy przez ostatnie dwie dekady pozostawali na politycznym aucie. Wśród nich znalazł się...Lewica, postkomunizm, III RP. Z dziejów kompradorskich elit
Od początku III RP w różnych formach ożywa mit lewicy niepodległościowej, zwanej PPS-owską. W czasach gdy marszałkiem Sejmu, za przyzwoleniem Koalicji Obywatelskiej, został czołowy przedstawiciel...Pokój z widokiem na chaos
W sprawie planu pokojowego dla Ukrainy ciągle mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Pogodzenie stanowisk administracji USA, sojuszników w Europie i samej Ukrainy jest na tyle skomplikowanym procesem, że...Wielkość, która się chwieje
Przed nami kolejna odsłona fenomenu kulturowego, jakim są „Dzieje Polski” prof. Andrzeja Nowaka. Monumentalna praca, prawdziwe opus magnum, ma tę cechę niezwykłą, że płynie i uwydatnia się w ramach...


