Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Urna, czyli cuda w III RP

Dodano: 05/06/2014 - Nr 23 z 4 czerwca 2014
Manewr był ten sam, co przed referendum o odwołanie prezydent Warszawy. Wtedy w stolicy nagle zmieniono granicę obwodów i zdezorientowani ludzie błąkali się, poszukując właściwego adresu, choć od kilkudziesięciu lat głosowali w tej samej placówce. 25 maja władza wykręciła ten sam numer Obojętnie, czy w wielkiej aglomeracji (Poznań), czy w mniejszych miejscowościach (Rembertów) obywatele znów z wściekłymi minami poszukiwali miejsca, w którym mogą się odhaczyć i zagłosować. Jednak nie chodzi przecież o to tylko, by utrudnić życie tej znakomitej mniejszości Polaków, obywateli, którzy zdecydują się – w przeciwieństwie do ¾ zrezygnowanego czy olewającego narodu (efekt jest ten sam) – jednak mimo wszystko zagłosować. Władza w wykonaniu Platformy ma obywateli w nosie i lubi uprzykrzać im życie. Ale tym razem chodziło o wymiar praktyczny. Część wkurzonych warszawiaków, poznaniaków czy mieszkańców innych miast po prostu zrezygnowała z głosowania, bo przecież nie jest to
     
27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze