Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zyziu na koniu Hyziu

Dodano: 10/05/2023 - Nr 19 z 10 maja 2023

Słyszeliście tę historię o Ukraince, która poszła u Was w mieście do fryzjera, kazała sobie pofarbować włosy i w ogóle zrobić się na bóstwo, na co nie stać zdecydowanej większości Polek, a potem wyszła bez płacenia, bo jej się należy? W pewnym momencie ta opowieść w różnych wariantach zaczęła krążyć w wielu polskich miastach. Z tym że wszyscy o owej Ukraince słyszeli, a nikt jej osobiście nie widział. Pewne metody kacapów nie zmieniają się. Józef Mackiewicz wspominał, gdy w czasie wojny polsko-bolszewickiejwszyscy na Wschodzie słyszeli opowieść, jak to polscy panowie napotkali głodnego chłopa. Był wycieńczony, miał głodową brzuszną opuchliznę i poprosił ich o kawałek chleba. Na co polscy panowie dla ubawu rozcięli mu szablami brzuch i zaczęli wciskać do niego chleb. W każdym mieście słyszano o owym biednym chłopie pochodzącym z najbliższej okolicy, tylko że podobnie jak owej bezczelnej Ukrainki u fryzjera nikt nigdy nie spotkał osobiście ani jego, ani okrutnych polskich

     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze