Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zachodni handelek, polski szpadelek

Dodano: 10/05/2023 - Nr 19 z 10 maja 2023

Od jakiegoś czasu stałem się klientem targowiska. W mniejszej miejscowości, w której teraz mieszkam, dzień targowy widać gołym okiem, ponieważ po prostu natychmiast wzmaga się ruch na ulicach. Lubię to, bo wizyta na bazarze daje wgląd, jak bardzo jesteśmy oszukiwani przez pośredników i popularne sieci. 

Gdy po zakupach na targowisku idzie się do tego czy innego niemieckiego marketu, w człowieku uruchamia się wewnętrzny sprzeciw. Za pomidory, które na targu kupowałem przed 15 minutami po 10 zł za kg, w sklepie zapłaci się 25 zł. Takich, jakie kupiłem za 13 zł, w ofercie molochów w ogóle nie ma. Najpewniej dlatego, że musiałyby kosztować tyle, co stek z tuńczyka wyłowionego w Oceanie Spokojnym. Inne warzywa na stoisku pod dachem wyglądają co najmniej na niedorobione. Myślę, że nawet powinno się je inaczej nazywać, bo przypominają odrębny gatunek. Charakterystyka supermarketowej odmiany byłaby taka, że jest to produkt dwa razy mniejszy i wizualnie odpychający

     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze