Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Inteligencja liberalna w pułapce

Dodano: 08/01/2014 - Nr 2 z 8 stycznia 2014
To, o czym mówiła prawica, z zasady należało odrzucić. Jeśli mówiła o agenturalności Lecha Wałęsy, wypominała afery i nieudolność PO, jeśli żądała wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i piętnowała absurdy oficjalnych raportów w tej sprawie – to wszystkich tych tematów liberalnej inteligencji nie wolno było rozwijać, należało o nich milczeć. W ten sposób, z nienawiści do prawicy, liberalna inteligencja wpadła w pułapkę autocenzury Tu i ówdzie daje się ostatnio słyszeć termin „inteligencja liberalna”, głównie jako określenie  rzeszy pracowników kultury i nauki, wyborców Platformy Obywatelskiej, których partia Donalda Tuska odziedziczyła po Unii Wolności. Część z nich jakiś czas temu zaczęła się po cichu dystansować od różnych posunięć rządu niekorzystnych dla ich korporacji zawodowych, część jest po prostu zniesmaczona aferami, niekompetencją i ogólnym  stylem  otoczenia Tuska, rodem z portalu „Pudelek”. Ostatnio określenie „liberalna inteligencja’ pojawiło się po tym,
     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze