Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Tusk przedawkował Giertycha i Pińskiego. Ruski PiS skończył się w Biedronce. Po co Platformie ta horrendalna brednia?

Dodano: 26/10/2022 - Nr 43 z 26 października 2022

„Dzisiaj Donald Tusk na konferencji prasowej nazwał sprawę węgla matką wszystkich afer” – tak rozpoczął swoją pogadankę na YouTube Roman Giertych. Problem w tym, że to… nieprawda. Tusk nie mówił nic o matce, a o „królowej”. – Giertych użył określenia kojarzonego dotąd z aferą FOZZ, by zdezawuować przekaz PiS. A Tusk nie załapał, że o to mogłoby chodzić. To kto to wymyślił, a kto powtarzał? Brak profesjonalizmu w PO jest od lat porażający. Zatrudniają fachowców, ale ich nie słuchają. Bo nagle wpada jakiś Giertych czy Michał Kamiński na cyku, krzyczy, że ma coś, co chwyci i oni w to wchodzą – komentuje w rozmowie z „GP” specjalista ds. komunikacji, niegdyś pracujący dla PO. 

Jak mówią nasi informatorzy, gigantyczna wpadka z uwiarygodnieniem świadka, który zeznał, że przekazał Michałowi Tuskowi 600 tys. euro w reklamówce z Biedronki, zdemolowała plany opozycji na najbliższe tygodnie. – Joński i Szczerba mieli w planie „kontrolę poselską” w spółce odbudowującej

     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze