Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Najsmutniejszy barak w obozie

Dodano: 28/05/2013 - Nr 22 z 29 maja 2013
Kto strzelał już po upadku Ceausescu? Dlaczego dyktator w obliczu narastającego konfliktu najpierw wyjechał do Iranu, a potem – co jeszcze dziwniejsze – stamtąd wrócił?   Utarła się opinia, że PRL była najweselszym barakiem w obozie pokoju i socjalizmu. Gdyby poszukać podobnych epitetów wobec innych baraków, NRD był najbardziej karnym, Czechy najbardziej przestraszonym, Węgry najlepiej odżywionym, Bułgaria najcieplejszym, a Rumunia najsmutniejszym. A przecież pamiętam czasy, kiedy zazdrościło się Rumunii nie tylko ciepłego morza, ale i częściowo własnej polityki zagranicznej, jak wtedy w 1968 r., kiedy odmówiła udziału w zdławieniu Praskiej Wiosny. Drugi raz zdarzyło mi się zazdrościć Rumunom ich rewolucji – tylko u nich karząca ręka ludu dosięgła tyranów. Patrzyliśmy na ludzi z flagami, z których wydarto komunistyczny emblemat, na niekończący się seans w studiu telewizyjnym, gdzie na gorąco tworzyła się historia. Dyktator i jeszcze bardziej znienawidzona od niego małżonka dostali za
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze