Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

To nie jest film dla lemingów

Dodano: 07/05/2013 - Nr 19 z 8 maja 2013
Państwo zawiodło. W dodatku państwo amerykańskie. W ciągu niecałych 15 minut najbardziej strzeżony (pewnie poza Kremlem) obiekt na świecie – Biały Dom – wpada w ręce komanda z Północnej Korei. Uwięziony zostaje prezydent, na oczach kamer dokonuje się egzekucja wiceprezydenta, a sekretarz stanu zostaje boleśnie sponiewierana. Efekt zaskoczenia – dotąd coś takiego trudno było sobie wyobrazić – współdziała z wewnętrzną zdradą. Tu jednak podobieństwo filmu „Olimp w ogniu” do rzeczywistości się kończy. Maszyneria państwowa rusza mimo utraty kierownictwa, władze przejmuje przewodniczący Izby Reprezentantów – prawdopodobnie z opozycyjnej partii. To jednak nie ma znaczenia. W stanie zagrożenia nie ma miejsca na podziały.   Nikomu też nie przychodzi do głowy poświęcenie prezydenta-zakładnika, choć to pozwoliłoby uniknąć szantażu i odwrócić wizję globalnej katastrofy. Nie mówiąc już o szansie zagarnięcia opróżnionych stanowisk. Prezydent jest symbolem, podobnie jak posiekana kulami flaga,
     
38%
pozostało do przeczytania: 62%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze