Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Kilku panów w łódce (nie licząc psa)

Dodano: 24/08/2022 - Nr 34 z 24 sierpnia 2022

Rzeka umiera, a w płynącej po niej łodzi trwa nienawistna kłótnia i wyrywanie sobie wioseł. Tylko patrzeć, aż wszyscy… razem z psem, wypadną za burtę wprost do brudnej brei – tak widzę dziś wszelkie próby wyjaśnienia nagłego pomoru ryb w Odrze.

Awantura o zatrutą Odrę po raz kolejny pokazuje, że stopień abstrakcji polskiej polityki sięga absurdu. Nikt nie troszczy się o zatrute środowisko i ludzi, którzy mogli przy okazji zachorować, za to obrodziło nam specjalistami od hydrologii, ichtiologii i nauk pokrewnych. Ci sami, którzy jeszcze niedawno byli czołowymi strategami i geopolitykami, teraz ochoczo zanurzyli się w falach absurdalnej złości, mającej na celu chlustanie zatrutą wodą w oczy politycznych przeciwników. Gdyby ryby w Odrze wiedziały, że staną się przedmiotem najważniejszej politycznej debaty tego lata, pewnie dużo wcześniej wypłynęłyby brzuchami do góry. Debata „Odra a sprawa polska” rychło – za sprawą donosów tzw. opozycji – poruszyła także

     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze