Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Alfabet Sakiewicza

Dodano: 02/04/2013 - Nr 14 z 3 kwietnia 2013
Jak potrafi to łączyć z wrodzoną uprzejmością i skromnością – dalibóg, nie wiem! Dla ludzi, którzy go znają, jest zaprzeczeniem oszołoma. Potwierdza to jego książka, wyważona w sądach, szczera, ale bez zacietrzewienia – a nade wszystko pozbawiona nienawiści. Potrafi mówić ciepło i zauważać zalety ludzi, z którymi przyszło mu toczyć boje. Wydaje najbardziej wyrazistą z polskich gazet, a zarazem toleruje na jej łamach prawdziwą menażerię odmieńców z różnych klatek, nie próbując ich łamać, uniformizować lub napuszczać dla siebie. I taki jest też świat jego książki – świat ludzi, wśród których przyszło mu działać, zarówno przyjaciół, jak i wrogów, świat pojęć podstawowych, składających się na swoisty katechizm współczesnego Polaka. Są wreszcie diagnozy i – co ważne, a może najważniejsze – nadzieje. Bo Sakiewicz jest optymistą zarówno w wersji makro (Polska), jak i mikro, jako redaktor. Jeśli by nim nie był, po wielekroć musiałby zrezygnować, odpuścić. Gdybym miał ze wszystkich jego cech
     
64%
pozostało do przeczytania: 36%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze