Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

TW „Lucyna” – rezydent komunistycznych służb

Dodano: 11/02/2013 - Nr 7 z 13 lutego 2013
Problem tkwi jednak nie tylko w tym, że rodzice Igora Tulei pracowali w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa, ale także w tym, że matka sędziego po przejściu na emeryturę została tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. – Nie wiedziałem, że moja matka była TW. Jeśli w ogóle była – bo ona ma wątpliwości co do zawartości swojej teczki. Ja w IPN nie byłem nigdy – stwierdził Igor Tuleya we wspomnianym wywiadzie dla „GW”, którego udzielił już po odwołaniu go z funkcji rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie. Znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej akta komunistycznej bezpieki nie pozostawiają żadnych wątpliwości – według nich Lucyna Tuleya została zarejestrowana jako tajny współpracownik Biura „B” MSW PRL. W archiwach Służby Bezpieczeństwa zachowały się podpisane przez TW „Lucynę” pokwitowania odbioru pieniędzy. TW „Lucyna” była wynagradzana z funduszu operacyjnego – w teczce opatrzonej napisem TW znajduje się również określenie: rezydent. Według języka służb
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze