Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Rodzina Izabeli z Pszczyny: „Gdyby lekarze ratowali dziecko, Iza by żyła!”. „Dramat naszej rodziny nie miał nic wspólnego z aborcją”

Dodano: 22/12/2021 - Nr 51-52 z 22 grudnia 2021

Jedno dla mnie nie ulega wątpliwości: gdyby lekarze ratowali dziecko, to Iza by żyła! Oni czekali, aż mu przestanie bić serce. A bez wód płodowych dziecko nie może zbyt długo żyć. Izabela też się dusiła. Dramat naszej rodziny nie miał nic wspólnego z aborcją – mówi „Gazecie Polskiej” członek rodziny Izabeli S. z Pszczyny.

Śmierć Izabeli z Pszczyny i jej syna stała się dla zwolenników aborcji na życzenie i opozycji okazją do antyrządowych manifestacji. Nie czekając na zbadanie przyczyn śmierci kobiety i jej dziecka, przez Polskę przeszły demonstracje z hasłami „Ani jednej więcej” i „Macie krew na rękach”, sugerujące, że z tą śmiercią miał coś wspólnego głośny wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W protestach brały udział celebrytki, na czele z Kasią Tusk, która pisała dramatycznie: „Naprawdę chciałabym po prostu przejść koło tego obojętnie. Ale nie potrafię”. I apelowała: „To dobrze, że jest nas więcej, bo jutro mamy okazję do spotkania. Nie zmarnujmy jej”.

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze